Skip to content
Logo BBE menu

Newsletter

Booksy: Polski Jednorożec, Globalny Gigant i Zagadka Milionowych Strat

Czas czytania: 7 min
Opublikowano:
fotografia, https://ochk.cloud/

W świecie, gdzie cyfrowe imperia powstają z prędkością światła, Booksy, polski fenomen technologiczny, jawi się jako intrygujący paradoks. Jak to możliwe, że platforma, która w ciągu dekady zdominowała globalny rynek rezerwacji online dla branży beauty i wellness, notując przy tym oszałamiający wzrost przychodów, jednocześnie konsekwentnie wykazuje krótkoterminowe straty, a jej wiarygodność płatnicza bywa oceniana jako niska? To nie jest jedynie kwestia księgowości, lecz głębokie studium przypadku współczesnej strategii technologicznej, gdzie bezwzględna pogoń za dominacją rynkową często wymaga heroicznych poświęceń w teraźniejszości, rzucając wyzwanie konwencjonalnym miarom sukcesu.

Początki Wizjonerskiego Zewu

Historia Booksy rozpoczęła się w 2015 roku, choć ziarno idei zasiano już w 2013. Stefan Batory, współzałożyciel i CEO firmy, ultramaratończyk z zamiłowania, doświadczył frustracji godnej syzyfowej pracy, próbując umówić wizytę u fizjoterapeuty. Proces ten, pełen telefonicznych ping-pongów i SMS-owych przepychanek, był uciążliwy i rażąco nieefektywny. Wraz z Konradem Howardem, z którym wcześniej z sukcesem stworzył aplikację iTaxi, postanowili zdigitalizować ten archaiczny rytuał. Tak narodził się system Booksy – początkowo proste narzędzie do zarządzania kalendarzem i rezerwacji wizyt, skupione na rodzimym, polskim rynku.

Jednak założyciele szybko dostrzegli, że problem, który rozwiązywali, miał charakter uniwersalny. Nie był to lokalny kaprys, lecz globalna bolączka, dotykająca każdego, kto ceni swój czas. Podjęli wówczas odważną decyzję o międzynarodowej ekspansji, celując w najbardziej konkurencyjny rynek na świecie – Stany Zjednoczone. To posunięcie, choć ryzykowne i ignorujące głosy sceptyków, okazało się kluczowe dla ich przyszłego sukcesu. Jak zauważył Batory, adopcja nowych technologii w USA jest znacznie szybsza niż w Polsce, gdzie salony potrafią rok przestawiać się z papieru na cyfrę, niczym średniowieczni skrybowie opierający się drukowi.

Ewolucja Modelu Biznesowego i Odważne Zwroty

Początkowa strategia monetyzacji Booksy, oparta na prowizjach od nowych i powracających klientów (2 dolary za nowego, 1 dolar za powracającego), szybko okazała się ślepym zaułkiem. Rynek zareagował chłodno, a założyciele z brutalną szczerością przyznali się do błędu. Przełom nastąpił, gdy do Stefana Batorego dotarła wiadomość od fryzjerki z Los Angeles. Nie szukała ona nowych klientów, lecz narzędzia do efektywnego zarządzania już istniejącą bazą. Ten “aha!” moment uświadomił im, że prawdziwa wartość leży w modelu SaaS (Software as a Service), oferującym salonom kompleksowe oprogramowanie do zarządzania kalendarzem, klientami, płatnościami i marketingiem.

Decyzja o skupieniu się na prostocie i mobilności, z aplikacją dostępną wyłącznie na smartfonach, była wówczas kontrowersyjna. “Wszyscy dookoła nam to odradzali. Penetracja smartfonów nie była wtedy taka jak dzisiaj, a na rynku urody rządziły rozwiązania webowe” – wspominał Howard. Jednak to właśnie ta strategia, ignorująca status quo i obrońców tradycyjnych rozwiązań, pozwoliła Booksy dotrzeć do właścicieli najmniejszych salonów, którzy często nie byli obeznani z zaawansowanymi systemami CRM czy ERP. Zresztą, rynek urody nawet dzisiaj uchodzi za trudny do zdigitalizowania; niechęć do nowych technologii u fryzjerów i kosmetyczek ustępuje chyba tylko mechanikom samochodowym, ale tych ostatnich usprawiedliwia to, że brudnymi rękoma trudno się obsługuje komputer czy smartfon.

Kolejnym milowym krokiem była fuzja z największym krajowym rywalem, Versum, w grudniu 2020 roku. Ta strategiczna decyzja okazała się kluczowa dla dominacji Booksy na polskim rynku, gdzie Versum było silnym konkurentem. Połączenie sił z Versum, firmą również działającą w branży oprogramowania dla salonów, umożliwiło Booksy nie tylko umocnienie pozycji w Polsce, ale także dalszą ekspansję międzynarodową, w tym wejście na rynek meksykański. W wyniku fuzji powstał globalny lider i największy marketplace dla branży hair & beauty, a zespół Booksy powiększył się do około 600 osób, łącząc doświadczenie i technologie obu firm. Warto zaznaczyć, że to połączenie nie ma nic wspólnego z przejęciem firmy chemicznej Versum Materials przez Merck KGaA w 2019 roku. Booksy nie ograniczyło się jednak tylko do sektora beauty, rozszerzając swoje rozwiązania na inne branże w Polsce, takie jak finanse, motoryzacja czy telekomunikacja, co świadczy o uniwersalności i elastyczności platformy.

Dodatkowo, Booksy prowadziło agresywną politykę akwizycji, wchłaniając europejskie firmy Lavito (w 2018 roku) oraz amerykańskiego rywala GoPanache. We wrześniu 2021 roku (transakcja sfinalizowana 1 lipca 2021 roku) Booksy dokonało strategicznej akwizycji Genbook, amerykańskiej firmy oferującej rozwiązania do zarządzania wizytami online. Genbook, jako pionier w dziedzinie aplikacji do rezerwacji dla usługodawców z branży beauty i wellness, z zaawansowanymi funkcjami takimi jak weryfikowane recenzje klientów, zintegrowane płatności (Genbook Payments) oraz aplikacje mobilne dla iOS i Androida, wzmocniło pozycję Booksy na kluczowym rynku amerykańskim, zapewniając dostęp do szerszej bazy klientów i zaawansowanych technologii. To przejęcie było częścią agresywnej strategii Booksy, mającej na celu konsolidację rynku i umocnienie globalnej pozycji.

Alchemia Wzrostu i Zagadka Strat

Booksy, jako jeden z nielicznych polskich startupów, osiągnęło status “jednorożca”, czyli firmy wycenianej na ponad miliard dolarów, a jego ambicje sięgają statusu “decacorna”, czyli wyceny przekraczającej 10 miliardów dolarów. Przychody globalnej firmy rosną w tempie godnym podziwu: z 28,4 miliona dolarów w 2021 roku, przez 35,2 miliona dolarów w 2023, do imponujących 65,9 miliona dolarów w 2024 roku. To świadczy o niezaprzeczalnej zdolności do generowania obrotów i zdobywania rynku w USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii i Polsce.

Jednakże, pod powierzchnią tego dynamicznego wzrostu, kryje się intrygująca zagadka finansowa. Booksy International Sp. z o.o., polska spółka w grupie, konsekwentnie odnotowuje straty netto, które w 2022 roku wyniosły aż -388 milionów złotych, a w 2024 roku -18,5 miliona złotych. Wyjątkiem był rok 2023, kiedy to spółka zanotowała zysk netto w wysokości 13,4 miliona złotych, co może wskazywać na chwilowe spowolnienie inwestycji lub optymalizację kosztów. Stefan Batory otwarcie przyznaje, że firma “nie walczy na tym etapie o rentowność, a o to, by jak najszybciej ‘wygrać rynek’”. To klasyczna strategia Doliny Krzemowej: dominacja rynkowa za wszelką cenę, nawet kosztem krótkoterminowych strat, niczym szachista poświęcający pionki dla królowej.

Poniższa tabela przedstawia kluczowe wskaźniki finansowe Booksy International Sp. z o.o. z ostatnich lat:

Wskaźnik Finansowy2024 (PLN)2023 (PLN)2022 (PLN)
Przychody407 177 184364 882 280254 391 048
Strata Netto-18 506 10013 471 727-388 074 846
EBIT45 542 3504 388 034-177 981 816
EBITDA49 204 7867 848 068-168 857 511
Wycena (szacunkowa)271 451 456297 141 763169 594 032
Zobowiązania655 376 101631 162 162678 628 209
Wskaźnik Zadłużenia586%609%596%

Ta strategia wymaga ogromnych inwestycji. Booksy pozyskało już łącznie 119 milionów dolarów finansowania Venture Capital, w tym 70 milionów dolarów w ramach rundy C w styczniu 2021 roku, od renomowanych inwestorów takich jak Inovia, Kaya, Verdane, Piton Capital, Manta Ray (fundusz Sebastiana Kulczyka), Kai Hansen czy Zach Coelius. Pieniądze te są przeznaczane na agresywną ekspansję, rekrutację ekspertów od uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji, a także na rozwój nowych “silników” wzrostu, takich jak zintegrowane płatności. Koszty operacyjne są wysokie, a wynagrodzenia stanowią znaczącą część wydatków – 133 miliony złotych w 2024 roku, co stanowi 37% kosztów operacyjnych.

Wysokie zadłużenie, wynoszące 655 milionów złotych w 2024 roku i stanowiące aż 586% aktywów, oraz niska wiarygodność płatnicza (ocena D) to brutalne fakty, które towarzyszą tej strategii. Jednak w kontekście dynamicznego wzrostu przychodów i dominacji rynkowej, inwestorzy zdają się akceptować to ryzyko, wierząc w długoterminowy potencjał. Booksy, mimo tych wyzwań, wykazuje niskie ryzyko zamknięcia działalności (1,57% w 2024 roku), co wskazuje na zaufanie do jego modelu biznesowego i zdolności do pozyskiwania kapitału. Firma, choć prywatna, ma ambitne plany wejścia na amerykańską giełdę, co tylko potwierdza jej globalne aspiracje.

Technologiczna Dominacja i Rynek Konkurencji

Booksy nie tylko rośnie, ale też stawia na innowacje. Platforma Booksy Biz oferuje profesjonalistom ponad 50 wglądów w statystyki biznesowe, od zarządzania przepływami pieniężnymi po śledzenie wydajności zespołu. Firma zoptymalizowała koszty chmury o 50%, co świadczy o dążeniu do efektywności operacyjnej, nawet w obliczu agresywnej ekspansji. Rekrutacja ekspertów AI/ML ma na celu dalsze udoskonalanie technologii i personalizację usług, co jest kluczowe w erze cyfrowej.

W branży, gdzie konkurencja jest zacięta – z takimi graczami jak Vagaro, Fresha czy Square Appointments – Booksy wyróżnia się intuicyjnym designem, zaawansowanymi narzędziami marketingowymi i kompleksowym zarządzaniem. Wysoki wskaźnik NPS (Net Promoter Score) na poziomie 70-72, znacznie powyżej średniej branżowej, potwierdza filozofię Stefana Batorego: “obsługa klienta to nowy marketing”. To właśnie zadowolenie użytkowników i ich lojalność stanowią fundament długoterminowego sukcesu, a nie chwilowe zyski.

Cena za Przyszłość

Historia Booksy to opowieść o odwadze, wizji i bezkompromisowej pogoni za dominacją rynkową. To przykład, jak w erze cyfrowej, technologiczny rozwój staje się niemal moralnym imperatywem, a jego cena bywa mierzona krótkoterminowymi stratami. Firma, która zaczęła od frustracji ultramaratończyka, dziś jest globalnym tytanem, który z tanecznym krokiem porusza się po najbardziej konkurencyjnych rynkach świata, dążąc do statusu decacorna i 30 milionów użytkowników.

Czy jednak ten model, oparty na ciągłym pozyskiwaniu kapitału i akceptacji strat w imię wzrostu, jest zrównoważony w dłuższej perspektywie? Czy rynek wybaczy te finansowe deficyty, jeśli Booksy osiągnie status decacorna i zmonopolizuje sektor beauty i wellness? Odpowiedź na to pytanie leży w przyszłości, ale jedno jest pewne: Booksy udowadnia, że w świecie startupów, gdzie liczy się szybkość i skala, czasem trzeba zaryzykować wszystko, by zdobyć wszystko. To lekcja dla każdego przedsiębiorcy, że prawdziwa innowacja często wymaga wyjścia poza utarte schematy i przyjęcia, że droga do sukcesu bywa wybrukowana paradoksami, a prawdziwa wartość nie zawsze odzwierciedla się w kwartalnych raportach finansowych.

Zapisz się do naszego newslettera i dołącz do społeczności Biznes Bazar.

Już wkrótce zaprosimy Cię do naszej platformy, gdzie oprócz wiedzy w ramach Biznes Bazar Edu - znajdziesz także rozwiązania idealnie dopasowane do Twoich biznesowych potrzeb. Dołącz do listy oczekujących aby otrzymać powiadomienie.